niedziela, 23 czerwca 2013

O czym warto wiedzieć zanim polecicie do Egiptu!

Witajcie kochani,
tym razem przygotowałam coś innego,  mam dla Was post dotyczący Egiptu i tego co powinniście wiedziećzanim tam polecicie. Wiem, że tego typu artykułów w Internecie jest cała masa jednak chcę Wam przedstawić osobiste doświadczenia i mam nadzieję, że może komuś one pomogą.  Mamy sezon urlopowy i podejrzewam, że nie jedna osoba czytająca tego bloga wybiera się na wakacje  właśnie do Egiptu. Zeszłoroczny urlop spędziłam w Hurghadzie z biurem podróży Sun&Fun. Najważniejsze moim zdaniem to trafić do przyzwoitego hotelu, w którym sanitariat jest na dobrym poziomie. Mi się to udało i bardzo sobie chwalę hotel,  w którym mieszkałam  - El Palacio. Tamtejszą  walutą jest funt egipski (1LE, 1EGP to ok. 50gr) jednakże Egipcjanie bardziej uznają dolary. Po przylocie do Egiptu warto zakupić niewielką Ilość funtów,  przydadzą się na bakszysz – napiwki oraz TAXI. Słowo 'bakszysz' oznacza dzielenie się z bliźnim, jest to nic innego jak forma jałmużny ponieważ religia islamu nakazuje dzielenia się majątkiem z ludźmi ubogimi. Komu więc dawać napiwki?  Prawda jest taka, że obsługa hotelowa dostaje marne wynagrodzenia za wykonywaną pracę, a rodziny i siebie utrzymuje właśnie z napiwków. Tak więc w dniu rejestracji w hotelu warto włożyć w paszport kilka $, a będziecie pewni że Wasz pokój nie będzie miał zepsutej klimatyzacji. ;) Obsługa sprzątająca odwiedza pokoje raz dziennie i uważam, że warto zostawić 2-3$, a może spotka Was miła niespodzianka.  W moim przypadku były to kosze z owocami, które czekały na stole. W pokoju hotelowym powinien być sejf, do którego należy chować cenne rzeczy i dokumenty. U mnie w pokoju laptop leżał zawsze na wierzchu i na szczęście nikt się nie połasił, ale nigdy nic nie wiadomo.  Musicie pamiętać o tym, że woda z kranu nie nadaje się do picia więc warto zaopatrzyć się w kilka butelek. Ostrożności nigdy za wiele. Usta po umyciu zębów też płuczmy zakupioną  wodą. Unikajcie warzyw i owoców, które opłukiwane są oczywiście 'kranówą', także mocno ostrzegam Was przed napojami z lodem ponieważ te cudownie orzeźwiające kostki to nic innego jak zamrożona woda z kranu. Wypicie takiej wody dla nas Europejczyków może skutkować problemami żołądkowo-jelitowymi tzw. Zemsta Faraona. Zemsta wygląda dość nieciekawie co zaobserwowałam u mojego chłopaka. ;) Pilnowaliśmy się jak tylko się dało jednak wystarczyła chwila zapomnienia, chęć ugaszenia pragnienia na mieście i niefartowny zakup mrożonej herbaty! Trochę lodu i… jeden dzień z życia spędzony w toalecie. Nikomu tego nie życzę dlatego warto w Polsce zaopatrzyć się w odpowiednie leki, dostępne w aptekach bez recepty. Jeśli macie ochotę wybrać się do centrum miasta i musicie wezwać taksówkę ustalcie cenę za przejazd zanim wsiądziecie do środka – to ważne. Po wycieczce może się okazać, że taksówkarz słono się ceni, a dyskusji z nim nie ma! Taki przejazd powinien Was wynieść ok.15LE czyli jakieś 7zł. Egipcjanie jeżdżą jak szaleni, a i znaków drogowych jest niewiele. Można powiedzieć, że na ulicach panuje ‘prawo dżungli’, po wyjściu z hotelu słychać tylko dźwięk klaksonów. W centrum miasta oczywiście raj zakupowy. J Podrabianych produktów co niemiara! Istotną kwestią w robieniu zakupów jest targowanie się ze sprzedawcą wręcz nie wypada tego nie zrobić. Egipcjanie to urodzeni handlarze, a negocjacje to ich stały rytuał. Tak więc za niewielkie pieniądze możecie nabyć podrabiane cacka, które idealnie imitują oryginały.;) Pamiętajcie o kremie z wysokim filtrem, okularach przeciwsłonecznych i nakryciu głowy przy każdej wizycie na plaży. W sezonie temperatury sięgają 40stopni więc aby zdobyć wymarzoną opaleniznę polecam zacząć od SPF50 i każdego dnia go zmniejszać, bo naprawdę można sobie zrobić krzywdę. Na plaży i przy basenie czekają na Was leżaki w ogromnych ilościach jednak nie zawsze można się na nie załapać… Ręczniki, które kładziemy na leżaki można wypożyczać w wyznaczonych do tego miejscach i przed określoną godziną należy je zwrócić. Pilnujcie ręczników jak oka w głowie ponieważ obsługa ma pewien patent na łatwy zarobek. Kiedy ręcznik pozostaje bez właściciela po prostu go zabiera, a Ty za zgubiony ręcznik musisz nieźle zapłacić… W hotelach zazwyczaj poza basenem czekają na gości atrakcje typu animacje. Hotel, w którym mieszkałam udostępniał wieczorami także dyskotekę. Przyznam szczerze, że nie zwiedzałam Egiptu, nie byłam na żadnej wycieczce fakultatywnej ponieważ do Kairu z Hurghady jest strasznie daleko, a herbatka w wiosce Beduinów jakoś mnie nie porywa. Zwiedziłam za to podwodny świat Morza Czerwonego i polecam to każdemu kto wybiera się do Egiptu. Wspomnienia są nie do opisania! Dzięki temu, że przełamałam  lęki na własne oczy zobaczyłam takie cuda tego świata, że nadal ciężko mi w to uwierzyć! Mam nadzieję, że moja historia Was nie zanudziła… Trochę się rozpisałam, a i tak wielu rzeczy Wam nie opisałam jednak w razie pytań służę pomocą. Poniżej zamieszczam masę zdjęć, miłego oglądania J


Relaks na materacyku to rarytas dla spragnionych słońca wczasowiczów :)


 Wielbłąd o imieniu OSCAR ma nieziemsko zadowolony uśmieszek :)

Egipskie jedzenie, o którym nie wspomniałam w poście jest dość monotonne i bez smaku - zwłaszcza jeśli traficie do Egiptu podczas Ramadanu


W El Palacio jest basen i dostęp do Morza Czerwonego. Tu widok na Rafę Koralową :)


Widok z balkonu


Basen <3



 EGIPT!!!

 Rafa Koralowa

Opalanie w przerwie między nurkowaniami


Był też czas na Sziszę :)


Podniecona siedziałam w płetwach na statku ;)


 I znowu OSCAR, jednak nie miałam odwagi na niego wsiąść :(


 Cieeepłooo!




 Black or White?


 Zdjęcie z palmą musi być!



 OK!



 Mieszkańcy Morza Czerwonego :)


Buziaki, San <3

4 komentarze:

  1. Super, ja też w tamtym roku byłam w Egipcie i w tym roku również się wybieram :) ubóstwiam ten kraj :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne zdjęcia, czuć lato przez duże "L", nie to, co teraz w Polsce. ;)

    OdpowiedzUsuń